Zaskoczyło mnie to, jak szybko znikały w tym roku wianki z mojego stołu.
Ten jednak, z uroczymi pierniczkami, zostawiam dla siebie :)
Do kompletu z dużym wiankiem powstał mniejszy:
Razem wyglądają tak:
I jeszcze pokażę jeden z wianków, maleństwo, które miało być koniecznie ze świecami.
Udało się upleść go całkiem zgrabnie. Jest tu dużo bakalii i świątecznego ciepła
Pozdrawiam serdecznie!
1 komentarz:
Bardzo ładne wianuszki. Pozdrawiam jeszcze świątecznie :-).
Prześlij komentarz