W zeszłym poście zadałam zagadkę (taki mały trening koncentracji ;)). Należało odgadnąć, która perełka, użyta w pracy jest "gotowa" a która to perła w płynie, czyli kleks zrobiony przeze mnie. Udało się wszystkim (perełka nr 3) - czy wspomniałam, że można pomylić się o siedem? ;) Uwielbiam perełki w płynie, cudem tylko powstrzymuję się przed zakupem kolejnych (a czasem się nie powstrzymuję).
A teraz z innej, niescrapowej i niekartkowej beczki, choć nadal w temacie rękodzieła. Mam wielkie szczęście trafiać na swojej drodze na niezwykle twórcze osoby, które czasami dzielą się próbką swojego talentem ze mną. Kilka dni temu dostałam niesamowity prezent od Małej Sowy. Jeśli tu zajrzysz, dziękuję Ci za niego serdecznie. Zresztą, same zobaczcie.
Piękne, prawda?
Na decoupage (fragm. tutaj) zapraszam do Eweliny, która wreszcie założyła blog (namawiałam ją na to dłuuugo, mam nadzieję, że miałam choć maleńki wpływ ;)).
Dziękuję też za piękne niespodzianki, jakie dostałam o scrapujących koleżanek jako nagrody pocieszenia w candy. Niedługo pokażę, co z nich zrobiłam :)
Uściski i moc serdeczności :*
11 komentarzy:
Jejku!
Prawdziwe cudeńka!
Zazdroszczę!!!:)
Serduszka śliczne,sowa jest odjazdowa !
Te serduszeczka oszałamiające - coś pięknego!
piękny prezent :))
super cudeńka:)
Myślałam, że porzuciłaś scrapbooking dla szycia :) Piękne upominki.
Haha, jeszcze nie ;)
Szczęka mi opadła... ale u Ciebie to one się rzeczywiście prezentują:)no dobra, jestem zachwycona, moje kaszaloty w necie!
dostałam dziś Madziu smsa od rzeczonej tutaj A. z informacją ze macierzyństwo wzmogło u niej zapęd twórczy, dodała też że znana wszystkim Magdalena pokazała serduszka i sowę,które to A. uszyła
:o
mniej więcej taką minę miałam!!!
w poniedziałek pyrkam się z Makowskiej na kawę bo ja to muszę na żywo zobaczyć:)
ps.i jak to się stało że ten post (jakże ważny dla MNIE) po prostu mi umknął??!!??
:*
Agatko, prezentują się pięknie, bo i są piękne!
Prześlij komentarz