Strony

wtorek, 5 marca 2013

Skrapowisko Łódź 2013

A teraz mini relacja ze Skrapowiska. Klimat imprezy był wspaniały, z wrażenia nie wiedziałam, czy podglądać pokazy, szukać znajomych, robić zakupy, zdjęcia... I na wszelki wypadek robiłam wszystko, bez ładu i składu, bez rozsądnego następstwa czasu i poza kontrolą wszelką. Może z boku wyglądało to nieco chaotycznie, na szczęście robili tak wszyscy :) Każdego wszędzie było pełno, ludzie dwoili się i troili bo każdy z każdym chciał na wszystko i wszędzie zdążyć, wszystko zobaczyć i niczego nie przegapić. Tam chyba tak już jest. Zrobiłam kilka zdjęć, ale ja - jak to ja - zapomniałam zabrać lampy do aparatu i wyszły nieszczególnie, ale są, na pamiątkę :) Może podkradnę coś z innych blogów... Przyznaję, byłam trochę onieśmielona, to moja pierwsza taka impreza! Udało mi się rozpoznać wiele osób, z niektórymi porozmawiać, twórcza atmosfera wypełzała z każdego kąta. Pooglądałam prace,  załapałam się na warsztaty, spontaniczny wyjazd uważam za udany. Bardzo :)

Warsztaty z Olgą

 
  

fot. skradzione Pani Profesor Oldze :)

Podglądanie prac, pokazy, zakupy, konkursy.
  
    
 

18 komentarzy:

  1. Pozdrawiam moją sąsiadkę z owczych warsztatów ;) Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ zazdroszczę! :) może jak dzieciaki podrosną to też kiedyś zawitam na taką imprezę :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojojoj...i dlaczego ja tak daleko mieszkam:/u mnie w mieście ba! w powiecie całym nic a nic twórczego się nie dzieje.dla ludzi twórczy i inspirujący jest chiński market grrr... ale szkoda sie rozpisywać na ten temat!

    Madziu wspaniale że wypad się udał a sama Ty bardzo ładnie wyglądasz;)hmmm... BARDZO-podkreślam-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelinko, ja na Skrapowisko jechałam przez pół Polski prawie :) Zawsze warto!

      Usuń
  4. Super! :) ja też zazdroszczę... może kiedyś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A na zdjęciach najwięcej Werki:D hehe... Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jechałaś:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) A ze zdjęciami to jest tak: jeśli sama robisz, to Cię na nich nie ma wcale :P Zmusiłam Andżelikę do zrobienia mi jednego na znak, że tam byłam ;)

      Usuń
  6. pewnie było fajnie... szkoda tylko, że tak daleko :( ale może kiedyś będzie coś bliżej mnie... (a chiński market też u nas jest, a nawet dwa...)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj było fajnie, było... I świetne warsztaty i swietna atmosfera;) Aż załuję, ze się tak szybko musiałam ulotnić... Ale już się szykuje na kolejne zloty;)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie imprezy :)))

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Żałuję bardzo, że nie mogłam tam być razem z Wami... :( Madziu otrzymałaś moją odpowiedź na swoje zapytanie - co to za listka? Podałam Tobie kilka wykrojników bo nie byłam pewna, o które dokładnie pytasz...

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne fotki- miło tak pooglądać

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż sobie fotki obejrzałam, widać, że wszystko świetnie się udało!

    OdpowiedzUsuń
  12. o rety,a ja Ciebie w ogóle nie rozpoznałam!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. EXTRA! Troszkę mi szkoda, że nie mogłam być tam z Wami...

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy to możliwe, że się mijałyśmy i się nie poznałyśmy?? Do nadrobienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. noooo i super :) to teraz Wrocław :)

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG - oczywiście, że się widziałyśmy :) Byłam tak zakręcona, napalona i roztargniona, że wyleciało mi z głowy zupełnie nasze spotkanko... A teraz mi się przypomniało :*

    Ojaaa przepraszam bardzo i dzięki za dzisiejszy dzień :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją obecność i każde pozostawione słowo. Pozdrawiam :)